I tak jak przeczytałam, tak również w filmie jest to przedstawione.
Rytmy wybijane przez clave, czyli drewniane pałeczki nadające rytm kubańskiej muzyce, sprawiają, że nawet jeśli zgubisz się gdzieś wśród wielu kolumn, których w Hawanie jest więcej niż w jakimkolwiek innym mieście na świecie, one doprowadzą Cię do właściwego miejsca.
La Habana Vieja- najstarsza, najbiedniejsza, a zarazem
najbardziej fascynująca dzielnica Hawany.
„Tak wygląda prawdziwa Hawana, prawdziwa Kuba-pokazuje
zrujnowane budynki”
Zacytuję fragm. Z
„Traveler’a” nr 11-12(49)2011, w którym to Karolina Oleksiak relacjonuje
swój pobyt w Hawanie, gdzie zamierza wziąć ślub (którego udzieli polski
ksiądz).
„Wychodzimy z księdzem na miasto.- Widzicie ten mały plac
zabaw? Wybudowali go 2 lata temu. Od tego czasu nie bawiło się tu żadne
dziecko. A to, że trawa jest wydeptana przy huśtawkach? Przychodzą tu ludzie z
organizacji rządowych i wydeptują. Żeby obcokrajowcy myśleli, że kraj dba o
dzieci. Teatr. I tak jest na całej Kubie-mówi”
Pewnie zastanawiacie się po co zamieszczam na blogu
informacje, które każdy mógłby wyszukać w Internecie.
Otóż świetnie zdaję sobie sprawę, że to co zamieszczam na
blogu, to nie reportaż z podróży, ani moje wspomnienia, ale „suche” fakty,
opisujące miejsca, do których chciałabym się w przyszłości wybrać, połączone z
pięknymi fotografiami.
Fascynują mnie podróże, a te wpisy mają być przypomnieniem,
po co tak naprawdę żyję i do czego dążę.
Poszukiwanie celu w życiu jest baaardzo trudne, a ja myślę,
że go odnalazłam. Chcę podróżować, do ostatnich moich dni.
Czytam, czytam, czytam,… Nie wiem jak, nie jestem w stanie
zredagować niektórych informacji które w „Travelerze” są genialnie ukazane-
najchętniej zadziałałabym
„kopiuj-wklej”, ale to tak nie działa.
Zachęcam wszystkich do czytania magazynów podróżniczych i
książek-reportaży.
Życzę Wam, żebyście tak jak ja poczuli, że wreszcie
odnaleźliście to czego szukaliście tak długo.
A przy okazji zaręczam sobie, że już niedługo opiszę własne
relacje z podróży…